- Wanna czy prysznic? Pies czy kot? Zdecydowanie prysznic. Nie lubię wanny. Czasem pies, czasem kot. Pies na spacer, kot do przytulania. Ale ponieważ nie lubię sierści i sprzątania kupy, nie mam ani jednego, ani drugiego. Nie lubię też wanny, ale jednak konsekwentnie ją mam. Coś jest nie tak z moją logiką 🙂
- Czytam: Praktycznie wszystko, co wpadnie mi w ręce. Uwielbiam czytać zarówno powieści, kryminały, ale też poradniki i książki motywacyjne, chociaż te ostatnie głównie dlatego, że mnie bawią. Teraz akurat czytam książkę o minimalizmie japońskim.
- Słucham: Akurat tego, co leci. Czy to w radiu, czy gdzieś na YouTube. Nie mam preferencji, ale nie lubię hip-hopu. Szanuję, ale męczą mi się uszy i mózg.
- Oglądam: Netflix 🙂 Głównie polecane filmy/seriale. Teraz „The Crown”, a zaraz po nim w kolejce jest „Orange is the new black”.
- Jem: Ogólnie bardzo lubię jeść. Ulubione danie to sushi, ale lubię też kuchnię indyjską, włoską. Ostatnio staram się jednak jeść zdrowo, więc ograniczam mięso i stawiam na warzywa i owoce. Nie mówię, że tak jest smaczniej, ale gdzieś tam przeczytałam, że zdrowiej.
- Gdyby nie stand-up, to obecnie: nie mam pojęcia. Pewnie zostałabym w banku, albo była jakimś nudnym urzędnikiem. Czasem się nad tym zastanawiam i nigdy nie dochodzę do żadnych wniosków. Prawa pewnie i tak bym nie skończyła, chociaż może… Gdybym nie poświęcała czasu na scenę może by się udało. Więc może byłabym jednak tym prawnikiem. W każdym razie, jednego jestem pewna, byłabym mniej szczęśliwa, bo aktualnie łączę pasję i pracę, a to zawsze jest najlepsze połączenie.
- Najwięcej nauczyłam się: ponosząc porażki i popełniając błędy. Ufając ludziom, którym jednak się nie powinno. Takie gorzkie, ale bardzo skuteczne lekcje, których nie żałuję.
- Nie cierpię, gdy inni: o matko… ja bym mogła wymieniać w nieskończoność. Serio 🙂
- Najchętniej: chciałabym obudzić się i zdać sobie sprawę, że COVID-19 nie istnieje, wszystko jest jak wcześniej i tyle. Bo teraz zdaję sobie sprawę, że fajnie było. I że człowiek nie doceniał tego, co miał.
- Uważam, że polityka w Polsce: wkracza w mój teren czyli humor. Jest śmieszna, ale to jednocześnie przerażające. Taki śmiech przez łzy.
fot. Marcin Giba
Polityka prywatności
