Trudno jest zastąpić energię ze spotkania z artystą na żywo. W obecnej sytuacji, w której organizacja koncertów „na żywo” jest niemożliwa, a kolejne trasy są odwoływane, z pomocą przychodzi technologia. Powstają nowe inicjatywy korzystające z infrastruktury technologicznej i dobrego łącza internetowego. Przenoszą artystę wprost do domu widza, który niczym VIP w pierwszym rzędzie może uczestniczyć w koncercie. Bezpiecznie, bez wychodzenia z domu, za to z porządną dawką emocji!
Jednym z takich przedsięwzięć jest Wirtualna Scena Live Art, która w krótkim czasie zdążyła już osiągnąć dużą popularność. Koncerty live prowadzone są tam jak te rzeczywiste – wraz z ostatnim dźwiękiem gasną światła, artysta opuszcza scenę a cały materiał znika z internetu. W tym przypadku jednak każdy z widzów siedzi w pierwszym rzędzie, a dzięki interaktywnemu czatowi ma możliwość porozmawiania z artystą w trakcie spotkania.
Jak mówi Maciej Szulc, jeden z założycieli Wirtualnej Sceny Live Art: „Jako agencja muzyczna poczuliśmy się zobowiązani do przejęcia inicjatywy. Kwarantanna uderzyła zarówno w artystów jak i ich widownię. Ci pierwsi zostali z dnia na dzień odcięci od możliwości wykonywania swojej pracy. Nie mogliśmy zostać również obojętni na los słuchaczy, którzy dzisiaj wyjścia na koncert mają tylko w swojej pamięci. Cały pomysł powstał spontanicznie i rozwija się wraz z kolejnymi koncertami. Finansujemy go sami korzystając również z pomocy społecznej zrzutki.”
Ta forma przypadła do gustu zarówno publiczności, której przybywa z każdym kolejnym wydarzeniem jak i samym występującym artystom:
„Bardzo się cieszę, że zagrałem. Był to jeden z ważniejszych koncertów w moim życiu. Życzę każdemu artyście takich warunków do grania i takich współpracowników. Przede wszystkim miałem tremę, jakiej dawno nie czułem. Nie grałem koncertu chyba około dwóch miesięcy, a sama formuła występu online jest dla mnie czymś zupełnie nowym w karierze zawodowej. Jest taki dreszczyk związany z pewnym życiowym debiutem. Grałem też solo, a to bardzo bezlitosna forma koncertu, gdzie słychać wszystkie najdrobniejsze błędy artysty, każdy fałsz czy drobne potknięcie palca na strunach gitary. W czwartek jednak miałem próbę generalną i poczułem, że chyba jest dobrze. Bardzo chciałem ponownie zagrać dla publiczności, ale też dla samego siebie, bo muzyka to moja miłość, stanowi dla całe życie” – wspomina Gabriel Fleszar, który otworzył pierwszy koncert na Wirtualnej Scenie Live Art.
„Ten czas, koncert, organizacja i klimat był absolutnie zawodowy. Z przestrzenią na inspiracje i tworzenie. Bardzo komfortowe warunki, niesamowity odbiór publiczności i ogromny odzew w wiadomościach od słuchaczy. Właściwie nieporównywalna jakość obrazu i dźwięku z innymi „lifowymi” koncertami.” – dodaje Joanna Lewandowska, która wraz z gitarzystą Pawłem Stankiewiczem była gospodarzem drugiego Live Art’owego konceru.
Najbliższe spotkanie na Wirtualnej Scenie Live Art odbędzie się 22 maja o godzinie 20:00 a gospodynią sceny będzie Katarzyna Pakosińska – aktorka, satyryczka, autorka książek i felietonów. Oprócz swojej działalności artystycznej znana również z bezpretensjonalnego uśmiechu oraz miłości do Gruzji i czekolady.
Co przygotowała dla widzów Wirtualnej Sceny Live Art? Podczas mającego niewiele wspólnego z powagą spotkania artystka z właściwym sobie wdziękiem dostarczy widzom sowitą dawkę pozytywnej energii. Nie zabraknie piosenek i anegdot, którymi Katarzyna Pakosińska sypie jak z rękawa. Po występie zaprosimy naszych widzów na spotkanie „twarzą w twarz” z Katarzyną Pakosińską, która na żywo odpowie na pytania widowni. Będą również niespodzianki, ale tego już zdradzić nie możemy…
Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Jeżeli jednak chcecie wesprzeć inicjatywę Wirtualnej Sceny Live Art możecie odwiedzić jej stronę na zrzutce i dokonać symbolicznej wpłaty: https://zrzutka.pl/yxzu5j .
Zapraszamy na najbliższy występ 22 maja o godzinie 20:00 na kanale Live Art Studio TV:
Organizatorami wydarzenia są: Live Art Studio, Artem House oraz Uplive.pl